Nie jesteś zalogowany
Aby się zalogować [Kliknij Tutaj] lub skorzystaj z
formularza po lewej stronie w bloku TWOJE MENU
Aby założyć konto [Kliknij Tutaj]


★★★ Premiery ★★★
MENU

Panel Usera
User:
Hasło:
Stwórz konto Odzyskiwanie hasła

Kategorie

Torrent: HIMMELLEGEME - VARIOLA VERA (2021) [WMA] [FALLEN ANGEL]
Dodał:  Fallen_Angel
Data: 29-06-2025
Rozmiar: 262.89 MB
Seedów: 0
Peerów: 0
Kondycja:

Zaloguj się aby pobrać



Kategoria:  Muzyka Zagraniczna
Zaakceptował: Nie wymagał akceptacji
[?]
Informacje

Pokazuje ile razy plik torrent był pobrany z naszego portalu
Liczba pobrań: 2
[?]
Informacje

Pokazuje ilość komentarzy wystawionych na naszym portalu
Liczba komentarzy: 0
Ostatnia aktualizacja: 2025-06-29 14:52:05

OPIS:

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI



Każda minuta spędzona z tym albumem w ciągu ostatnich kilku tygodni była dla mnie przyjemnością: zawsze jest świeży, pełen życia i... nigdy nie jest taki, jakiego oczekuje nasza pamięć.

FA


Muzyka Himmellegeme inspirowana jest prog rockiem chłodnym jak skandynawska natura i klimatycznym jak surowe krajobrazy z fiordami w tle. Zawiera się w magicznych, przecudownych dźwiękach, które razem tworzą nieziemskie i ponadczasowe brzmienia. Są tu też cięższe riffy (jak w utworze „Blowing Raspberries”), chłodne melodie (jak w „Shaping Mirrors Like Smoke”) i melancholijne nastroje (jak w urzekającym nagraniu „Brother”). Himmellegeme tworzy muzykę, która potrafi zachwycić, zainspirować i oczarować. Prawdziwa moc zespołu polega na niesamowitej synergii generowanej z jednej strony przez muzyków odpowiedzialnych za warstwę instrumentalną, a z drugiej – przez wokalistę (a zarazem gitarzystę) Aleksandra Vormestranda. Dysponuje on wysokim, krystalicznie czystym głosem, pełnym niespełnionej tęsknoty, trochę podobnym do Thoma Yorke'a i Jonsiego.

Aleksander śpiewa przeważnie po angielsku, norweszczyzny jest zdecydowanie mniej niż na debiucie (właściwie to ojczysty język Norwegów udało mi się wychwycić jedynie w przedostatnim, zresztą bardzo dobrym, nagraniu zatytułowanym „Agafia”. Podoba mi się w nim sposób, w jaki używany jest gitarowy pogłos, a klawisze budują tak gęstą atmosferę, że znajduje ona ujście dopiero w strzelistym, podnoszącym na duchu outro), ale teksty, choć ważne, nie są w tym przypadku najważniejsze. Najważniejsza jest fenomenalna, hipnotyzująca wręcz muzyka. Tym bardziej, że Himmellegeme potrafi bezbłędnie poruszyć czułą strunę i zbudować niesamowity nastrój nawet bez użycia słów. Najlepszym na to dowodem jest zamykająca tę płytę instrumentalna, niemalże akustyczna, kompozycja tytułowa. Stanowi ona niepozorny, acz w połączeniu z niepokojącymi syntezatorowymi dźwiękami w tle, bardzo poruszający finał, który we wspaniały sposób rozładowuje emocje nagromadzone podczas słuchania tego albumu.

Przewodnim tematem albumu „Variola Vera” jest wpływ, jaki my, ludzie, wywieramy na Matkę Ziemię, oraz zniszczenia, jakie niesiemy za sobą, gdziekolwiek się pojawimy. Nie tylko w odniesieniu do samej planety, ale także do zamieszkujących ją ludzi. Nie jest to album koncepcyjny, teksty są fikcyjne, o charakterze dość uniwersalnym i zakorzenione są w rzeczywistości, oparte na nowszych i starszych wydarzeniach postrzeganych z różnych punktów widzenia. Niemniej jednak zawierają w sobie mocny czynnik ekologiczny i humanitarny. A więc wartości bliskie sercu każdego Norwega.

Program płyty „Variola Vera” wypełnia 8 kompozycji trwających łącznie niespełna 40 minut. Niektóre z nich „wchodzą” od razu, inne zaczynają dobrze brzmieć dopiero po kilku przesłuchaniach, są też takie, które pomimo wielu danych im szans jakoś nie pasują do reszty (mam spory problem z singlowym nagraniem „Blowing Raspberries” – najchętniej wciskam przy nim klawisz NEXT). Całość urzeka pierwszorzędną produkcją, a materiał wypełniający ten album – choć dynamicznie mocno zróżnicowany – jest bardzo spójny i przystępny. Idealnie wszystko to wpisuje się w kategorię „atmosferyczny prog rock”, lecz nie zapominajmy, że przez cały czas panuje tu mroczny i klimatyczny nastrój zabarwiony wcale niemałą nutką rockowej psychodelii (słychać ją szczególnie w utworach „Heart Listening” i „Caligula”). Coś w sam raz dla sympatyków dokonań Sigur Rós, Seigmen, Jeffa Buckleya, Radiohead czy Queens of the Stone Age.

Pomimo lepszych (jest ich sporo!), jak i trochę słabszych (niewiele!) momentów, nie jest to płyta zła. Jest bardzo dobra. Ale z drugiej strony, jakoś wcale nie mam pewności, że gdyby to ona, a nie „Myth Of Earth” ukazała się jako debiut, to czy w mediach byłoby tyle ochów i achów...

Artur Chachlowski


Himmellegeme is a Psychedelic Rock band with Progressive influences, originally from Norway, characterized by Heavy riffs and melancholy melodies. On October 1, 2021 “Variola Vera” was released via Karisma Records containing 8 tracks of average length. The characteristic atmospheres of Nordic Prog with that melancholic touch mix with Space Rock, creating a sound with personal traits. An album in which the band mixes with precision all the influences contained in their sound, showing us a mature sound and respecting expectations. We move from the opener “Shaping Mirrors Like Smoke” where we find a mix of melancholy and sharp riffs with an emotional vocal to a more delicate song like “Heart Listening.” References to the ’70s are present, but they have been interpreted with a fresh and modern personal touch as in “Blowing Raspberries” where the combination of retro and modern sounds is successful, with engaging features. “Brother” is instead a decidedly modern version of the genre, in the form of a ‘song’ with more delicate and dreamy atmospheres but with refined textures. “Let the Mother Burn” is a Psychedelic journey, dilated sounds and effects taken almost to the extreme, showing their more acid side, with guitar weaves and a vocal that envelop and rock you for almost 5 minutes. More biting in the riffs and with a powerful rhythmic session “Caligula” has references of Psychedelic Blues of the late 60s brought into the modern world with a truly personal technique and sound research. The final instrumental section of the piece is very pleasant, where at times an effected vocal is inserted. While the hypnotic “Agafia” kidnaps you in the meanders of the guitar riffs and in its dilated and repeated sounds, between accelerated and softer parts where the band guides us in a lysergic journey in crescendo. The very dark and introspective title track “Variola Vera” concludes, with dark atmospheres and a minimal but deep rhythmic session between guitar and piano intertwining and spatial effects. An album recommended for the freshness of the sounds, original and at the same time full of references to the great groups of the Psychdelico and Space genre, with modern and retro Prog and Rock features at the same time. A satisfaction to be able to listen to artists like this with clear ideas, technique and refined plots. Those who love classic Psychedelic sounds will be amazed at how they manage to bring the sound of the golden times to the present day with a fresh, modern and personal work. A recommended listening and a band to consider both today and in the future, it will be interesting to listen to these musicians in a live performance.

Jacopo Vigezzi




1. Shaping Mirrors like Smoke   05:47
2. Heart Listening   05:21
3. Blowing Raspberries   03:43
4. Brother   05:02
5. Let the Mother Burn   04:56
6. Caligula   04:16
7. Agafia   05:55
8. Variola Vera   03:53




Vocals, Guitar - Aleksander Vormestrand
Keyboards - Lauritz Isaksen
Lead Guitar, Slide Guitar - Hein Alexander Olson
Drums - Hein Alexander Olson (tracks: 4), Leiv Martin Green
Bass, Backing Vocals, Instruments [Miscellaneous] - Erik Alfredsen

Backing Vocals - Leiv Martin Green (tracks: 7)




https://www.youtube.com/watch?v=KGa6TqOkG5k



SEED 15:00-22:00.
POLECAM!!!

DETALE TORRENTA:[ Pokaż/Ukryj ]


Komentarze

Aby móc komentować musisz być zalogowanym!