Nie jesteś zalogowany
Aby się zalogować [Kliknij Tutaj] lub skorzystaj z
formularza po lewej stronie w bloku TWOJE MENU
Aby założyć konto [Kliknij Tutaj]


★★★ Premiery ★★★
MENU

Panel Usera
User:
Hasło:
Stwórz konto Odzyskiwanie hasła

Kategorie

Torrent: STREFA 50 - NIE CHCEMY ZA WIELE (2017) [WMA] [FALLEN ANGEL]
Dodał:  Fallen_Angel
Data: 09-11-2025
Rozmiar: 351.86 MB
Seedów: 0
Peerów: 0
Kondycja:

Zaloguj się aby pobrać



Kategoria:  Muzyka Polska
Zaakceptował: Nie wymagał akceptacji
[?]
Informacje

Pokazuje ile razy plik torrent był pobrany z naszego portalu
Liczba pobrań: 1
[?]
Informacje

Pokazuje ilość komentarzy wystawionych na naszym portalu
Liczba komentarzy: 0
Ostatnia aktualizacja: 2025-11-09 11:49:21

OPIS:

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...



STREFA 50 to blues-country-rockowa grupa założona w początkach roku 2009 r. w Warszawie. Gdy jej muzycy zdecydowali się na współpracę mieli już za sobą spory staż w wielu zespołach rockowych, dla których inspiracja były legendarne formacje amerykańskie. Także w Strefie 50 znalazło to swoje głębokie odbicie, a zespół w pierwszym okresie działalności uznany został za najwytrwalszego popularyzatora nieśmiertelnych standardów Creedence Clearwater Revival regularnie koncertując i z czasem tworząc także własny, autorski repertuar.
W rezultacie Strefa 50 pochwalić się może wieloma udanymi występami na Pikniku Country w Mrągowie, koncertami w Hard Rock Cafe w Warszawie, czy na dziesiątkach zlotów motocyklowych. Zespół zagrał także podczas Finału WOŚP na scenie głównej pod PKiN w Warszawie i  Żyrardowie, a także wziął udział w ogólnopolskiej akcji „Artyści Przeciwko Dopalaczom” w poznańskiej Hali Arena. Swoją aktywność Strefa 50 dopełnia niezliczoną ilością koncertów klubowych w całej Polsce gdzie oprócz własnego repertuaru niezmiennie chętnie powraca do standardów m.in. nadal prezentując własne wykonania największych przebojów Creedence Clearwater Revival.  
Album "Nie chcemy za wiele" to zwieńczenie pierwszych 7 lat działalności zespołu. Płyta zawiera 12, w większości autorskich, kompozycji sprawdzonych doskonale podczas wielu koncertów przed "żywą" publicznością.
Strefa 50 od początku wierna jest swoim country rockowym i bluesowym fascynacjom a album "Nie chcemy za wiele" jest tego najlepszym dowodem.

Wydawca


Mimo podjęcia licznych prób polubienia muzyki country, muszę jednoznacznie stwierdzić, że owe próby nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Nie zostałem miłośnikiem country. Nie oznacza to bynajmniej, że mi taka muzyka przeszkadza. Nie, nie działa na mnie za mocno, ale też nie przeszkadza. Sam po nią nie sięgam, ale jak mi się trafi płyta z taką muzyką, to chętnie jej wysłucham. Tak też było w przypadku albumu „Nie chcemy za wiele” zespołu STREFA 50. Otrzymałem ten album z informacją, że owszem jest tam country, ale wzbogacone elementami bluesa, rocka, folku, a poza tym, taka muzyka śpiewana po polsku nabiera zupełnie innego wyrazu. Nie przeczę, zdarzało mi się słuchać Babsztyla, Tomasza Szweda, Gangu Marcela, Lonstara i innych zespołów, dlatego też chętnie posłuchałem albumu i tej formacji. A jak już posłuchałem, nie pozostało mi nic innego, jak podzielić się wrażeniami.

  Od razu napiszę, że jeśli ktoś miał okazję posłuchać wspomnianych przeze mnie wyżej zespołów, polubił taka muzykę, to polubi też Strefę 50. Bo to muzyka lekka, łatwa i raczej przyjemna. Każdy utwór wyposażony został w odpowiednią, wpadającą w ucho melodię, w każdym znajdziemy kilka ciekawych gitarowych zagrywek, a ponadto pojawia się w nich i harmonijka ustna, i w trzech utworach kobiecy wokal. Wszystkie numery zawierają tak dużą dozę energii, która bardzo szybo udziela się słuchającemu.

Chociaż zespół w swoich tekstach stara się poruszać zarówno kwestie poważniejsze, zmuszające do zastanowienia, lekko melancholijne, dotyczące wspomnień, naszego przemijania („Poranny wiatr”, „Na końcu świata”), stresu i depresji, to jednak za każdym razem zespół próbuje nam udowodnić, że warto iść do przodu, że warto mieć marzenia, nadzieję, że warto żyć. Czy śpiewają o bieszczadzkiej przyrodzie („Sen o Bieszczadii), czy o motorach („Maszyny szalone”), czy też o sportowcach i ojczyźnie („Mistrz sportu”),  to główny nacisk kładziony jest po prostu na… życie. Życie z jego radościami i smutkami. Bo życie to nie  tylko zabawa, ale bez niej, bez zabawy, bez choćby małych radości żyć się przecież nie da. A Strefa 50 tej radości jest nam w stanie dostarczyć.

  Nie należy tej płyty rozkładać na czynniki pierwsze, nie w technice jej siła, ale w radości, w prostocie melodii, jasności tekstowego przekazu. To krążek w sam raz na wcześniejsze w tym roku lato. Na to, by rozpocząć dobrze dzień, by udać się w podróż, by zjeść przy tej muzyce późniejszy obiad, posłuchać jej przy ognisku (kilka numerów są wręcz stworzone do grania ich przy ognisku) lub włączyć sobie ją przed snem. Ot tak, dla przyjemności. To muzyka bardzo żywiołowa, to muzyka bardzo pozytywna. Dlatego nie tylko warto jej posłuchać, ale wręcz należy.

Ray




1. Wiem
2. Sen o Bieszczadii
3. Na końcu świata
4. Nie wiem czy pamiętam
5. Nie chcemy za wiele
6. Poranny wiatr
7. Dokąd gonię
8. Maszyny szalone
9. Mistrz sportu
10. Hej ty
11. Stres
12. Bo ja mam teścia




Waldemar 'Dzikun' Błaszczyk - śpiew, gitara akustyczna
Cezary Bierzniewski - gitara
Jacek 'Łapka' Woźniak - bas
Kuba May - perkusja

gościnnie:
Alicja Boncol - śpiew, chórki
Ryszard Poznakowski - klawisze
Adam Anusiewicz - klawisze
Dominik Jędrzejczyk - perkusja
Jacek Karpowicz - harmonijka
Andrzej Kubacki - perkusja
Wojciech Pajka - gitara



https://www.youtube.com/watch?v=-ABbqqN6LQY


SEED 15:00-22:00.
POLECAM!!!

DETALE TORRENTA:[ Pokaż/Ukryj ]


Komentarze

Aby móc komentować musisz być zalogowanym!