Nie jesteś zalogowany
Aby się zalogować [Kliknij Tutaj] lub skorzystaj z
formularza po lewej stronie w bloku TWOJE MENU
Aby założyć konto [Kliknij Tutaj]


★★★ Premiery ★★★
MENU

Panel Usera
User:
Hasło:
Stwórz konto Odzyskiwanie hasła

Kategorie

Torrent: NARRENWIND - GORZKIE PLONY (2025) [MP3@320] [FALLEN ANGEL]
Dodał:  Fallen_Angel
Data: 01-12-2025
Rozmiar: 72.75 MB
Seedów: 0
Peerów: 0
Kondycja:

Zaloguj się aby pobrać



Kategoria:  Muzyka Polska
Zaakceptował: Nie wymagał akceptacji
[?]
Informacje

Pokazuje ile razy plik torrent był pobrany z naszego portalu
Liczba pobrań: 0
[?]
Informacje

Pokazuje ilość komentarzy wystawionych na naszym portalu
Liczba komentarzy: 0
Ostatnia aktualizacja: 2025-12-01 19:03:56

OPIS:

...SIŁA I PIĘKNO MUZYKI TKWIĄ W JEJ RÓŻNORODNOŚCI...



„Gorzkie Plony” to piąty studyjny album Narrenwind. Zespół określa „Gorzkie Plony” jako powrót do klimatu i ducha debiutanckich nagrań. Album został zmiksowany i zmasterowany przez Haldora Grunberga w Satanic Audio. Za okładkę albumu odpowiedzialna była JRMR. Za partię perkusji na albumie odpowiada Anti-Christian (Doedsvangr, Beaten to Death, ex-Tsjuder).

"Życie jest podróżą ku rzeczom nieznanym i nieuniknionym, a nasze czyny odkrywają sekrety bądź sprawiają, że pozostają one nieznane. I o tym właśnie opowiadamy na nowym krążku "Gorzkie Plony", stojąc w cieniu polskich "poètes maudits" - poetów przeklętych. Tym razem skłoniliśmy się ku poezji Krzysztofa Baczyńskiego, Haliny Poświatowskiej i Tadeusza Micińskiego. Ich utwory (bądź fragmenty ich wierszy) pojawiają się w trzech z ośmiu piosenek nowego albumu."

Wydawca


Powiem odważnie, że to jest przesympatyczna płyta. Tak, proszę spojrzeć na okładkę i uwierzyć w to, co mówię. Ona uczy tego, że warto się odważyć wejść w to, co przeraża. Widzę w tej grafice założenia programowe tego dzieła, teraz, gdy je już przesłuchałam, widzę przesłanie, że nie należy zrażać się wyobrażeniami, bo w rzeczywistości wszystko może wyglądać inaczej.

Po nawiązaniu pierwszego kontaktu wzrokowego z tym wydawnictwem zachowałam czujność, mówiąc sobie w duchu: dobra, co mi grozi?. „Gorzkie Plony”, taki obrazek i pierwszy utwór pod tytułem „Córko Wichrów, Diabłów i Nocy”. W tak przesadnie zimnym i pochmurnym październiku to jest w sama raz propozycja w stylu „weź mnie dobij”. Rzeczywiście jeszcze tylko diabła mi brakuje. A tu się okazuje, że to jednak nic z tych rzeczy. Narrenwind prezentuje album pokracznie optymistyczny, który w takie dni, zmierzające ku coraz większej ciemności, niesie swego rodzaju motywacyjne pokrzepienie.

„Na próżno” nazwałabym programowym utworem tej płyty. On jest bardzo prosty w interpretacji. Jego główne przesłanie można streścić w stwierdzeniu: jesteś do niczego, dałeś z siebie wszystko i przegrałeś. Ta sytuacja doskonale pasuje do tytułowych „Gorzkich Plonów” i mógłby nawet pasować do niej ten obrazek z okładki i generalnie słuchacze mogliby to odebrać jak zaproszenie ku wrotom rozpaczy, gdyby nie ta muzyka. Pełna wigoru i mocy, z dużymi pokładami przestrzeni (pozwalającymi unosić się ponad, a nie opadać na dno), z porywającymi solówkami. Gdy przy tak żywej muzyce ktoś śpiewa mi, że to wszystko na próżno, to ja nabieram przekonania, że z taką porażką da się żyć.

Daleko tej płycie do klimatu beznadziei śmierci też dlatego, że operuje pięknym słowem. Zespół Narrenwind wykorzystał na niej wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Haliny Poświatowskiej, Tadeusza Micińskiego i zrobił to w taki sposób, że niespecjalnie wyróżniają się one wśród piosenek z autorskimi tekstami, stąd wniosek, że te teksty są dobre, utrzymane w podobnej wrażliwości i rytmie. I nie brzmi to jak kompilacja myśli różnych autorów. To piękno, ta moc, to życie nie są jednak ułożone w łatwą, oczywistą, absolutnie przyjemną dla odbiorcy formę. Jest to jednak, w moim odczuciu, historia o strachu, takim, który ma potężną moc ograniczania, paraliżowania, niweczenia wszystkiego. Ale spójrzmy jeszcze raz na okładkę – to my mamy na planszy więcej bierek. (I to jest ukryte przesłanie motywacyjne tej płyty). Warto posłuchać.

¿Dlaczego Nie Gra?


Można lubić Narrenwind lub nie, ale przyznać im trzeba, że pomysł na siebie mieli nietuzinkowy. Na piątym już albumie, duet ten kontynuuje swoją podróż przez meandry polskiej tęsknoty za nie wiadomo czym, snując poetyczne opowieści, wykorzystując tym razem także teksty polskich klasyków jak Poświatowska, Miciński i Baczyński. Na „Gorzkie Plony”, ci dwaj panowie warstwę liryczną ubierają jak zwykle w trudną do sklasyfikowania muzykę, która nosi nie tylko diabelskie znamiona, ale również mocno zalatuje rockiem progresywnym i heavy metalem. Najnowszy krążek tej grupy, to osiem inteligentnie skonstruowanych kompozycji, przy aranżowaniu których Narrenwind wykorzystał dobrodziejstwa wyżej wymienionych gatunków, co wydało bujny plon w postaci porywających utworów, zarówno pod względem melodyjnym jak i uderzeniowym. Nie spodziewajcie się jednak blastów czy też niesamowicie mrocznych i agresywnych partii, bo nasi krajanie, koncentrują się raczej na tradycyjnym traktowaniu strun, którego charakter jest bliższy rockowym rytmom, choć cięższe heavy metalowe i post-blackowe riffowanie można tutaj także usłyszeć.

Ujmująca, nieco nostalgiczna i przepełniona polskim patosem muzyka, wraz z poetyckimi tekstami, które Klimørh cedzi zachrypniętym głosem, nie może nie dotrzeć do serca każdego Polaka i jak mi się zdaje, nie tylko, gdyż jej usposobienie jest raczej uniwersalne, niż skierowane do konkretnego grona odbiorców. Odpowiednio dociążone, rockowe brzmienie, które zostało delikatnie polane smołą oraz łatwo wkręcające się rytmy, to niewątpliwie atuty gwarantujące, że „Gorzkie Plony” podobać się będą międzynarodowej rzeszy fanówi miłośnikom lżejszych gatunków. Dzięki temu „Boruta i Rokita w eleganckich garniturach” niepostrzeżenie dostaną się pod strzechy nie tylko swoich wyznawców. Sprytne posunięcie. Narrenwind dla mnie to trochę taki poczerniony i zagęszczony oraz śpiewający o nieco odmiennych sprawach Myslovitz, z którym kilka okrążeń da się zrobić. Wielbicielom polecać nie muszę, ale nieznającym zarekomendować mogę. Coś innego i interesującego.

shub niggurath


Polish-norwegian black metal/blackened heavy metal outfit Narrenwind returns with their fifth full-length album, Gorzkie Plony (Bitter Harvest). The band described "Gorzkie Plony" as "a return to the spirit of our inaugural work".

"Life is a journey towards the inevitable, and through our actions, secrets are either brought to light or left shrouded in mystery. This is the story we want to tell on our new record, as we stand in the shadow of Polish poets like Krzysztof Baczyński, Halina Poświatowska and Tadeusz Miciński. Their works - or excerpts from their poems - are featured in three of the eight songs on the new album".




1. Córko wichrów   03:45
2. Kantylena   04:25
3. Koniugacja   03:57
4. Na próżno   03:52
5. Nikt nie wie   04:26
6. Idzie zmierzch   03:37
7. Statek głupców   04:09
8. I-II-I-II (Maanam cover)   02:01




Ævil - all guitars, bass
Klimørh - vocals

Session drums by Anti-Christian



https://www.youtube.com/watch?v=SaS2I5PNSYI



SEED 15:00-22:00.
POLECAM!!!

DETALE TORRENTA:[ Pokaż/Ukryj ]


Komentarze

Aby móc komentować musisz być zalogowanym!